2019-08-31

Małżonek za granicą. Jak przeprowadzić rozwód?

Współcześnie możliwości podróżowania, świadczenia pracy za granicą, realizacji swoich pasji, czy po prostu życia na obczyźnie są szersze niż kiedykolwiek wcześniej. Jest to bardzo kusząca perspektywa, nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia. Nie mogą więc dziwić gwałtownie rosnące liczby Polaków osiedlających się za granicą. Znaczna część z nich zostawia w kraju rodzinę. Jak to często bywa, początkowy wyjazd na kilkumiesięczny kontrakt przeradza się w pobyt stały. Niestety rozerwane w ten sposób małżeństwa nie wytrzymują tej próby. Zdarza się, że długa rozłąka skłania małżonka pozostałego w kraju do związania się z kimś nowym. Nierzadko to emigrant zakłada na obczyźnie nową rodzinę. Wówczas jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przeprowadzenie postępowania rozwodowego. Pozwoli to uniknąć przeciągających się konfliktów i da każdemu z byłych już małżonków szansę rozpoczęcia nowego życia.

Sprawę rozwodową można przeprowadzić w Polsce lub za granicą. Zdecydowana większość małżeństw decyduje się na pierwszy wariant. Jest on z wielu względów korzystniejszy i dlatego też właśnie jemu poświęcę niniejszy artykuł.

Jeśli małżonkowie są zgodni co do zakończenia istniejącego związku, rozwód zapadnie bez konieczności prowadzenia uciążliwego i przede wszystkim stresogennego sporu na sali sądowej, a samo postępowanie nie powinno trwać dłużej niż kilka miesięcy do roku. Z drugiej strony, jak to zwykle bywa, istniejący między małżonkami konflikt znacznie wpłynie na przebieg samego postępowania.

Sprawy rozwodowe rozpoznawane są w Polsce przez sądy okręgowe. Pozew wnosi się do sądu, w którego okręgu małżonkowie mieli ostatnie wspólne miejsce zamieszkania, jeżeli choć jedno z nich w okręgu tym jeszcze ma miejsce zamieszkania. Jeżeli żadne z małżonków nie mieszka już w okręgu, w którym ostatnio razem mieszkali, to właściwym będzie sąd zgodny z miejscem zamieszkania strony pozwanej. Jeśli pozwany nie ma miejsca zamieszkania w Polsce, wówczas właściwym jest sąd zgodny z miejscem zamieszkania powoda, czyli wnoszącego o rozwód. W ostateczności można zwrócić się do Sądu Najwyższego o wyznaczenie sądu właściwego do rozpoznania naszej sprawy.

Sam pozew zasadniczo nie różni się od standardowego, a postępowanie również przebiega podobnie. Trzeba będzie wykazać trwałość i zupełność rozkładu pożycia, rozstrzygnąć o władzy rodzicielskiej i ewentualnie sposobie kontaktów z dziećmi, odnieść się do opinii biegłego (jeśli są dzieci) czy przesłuchać świadków. W razie skonfliktowania małżonków dojdzie żmudny proces wykazywania winy w rozkładzie pożycia. Istnieje również możliwość, pod pewnymi warunkami, przeprowadzenia podziału majątku w ramach postępowania rozwodowego.

A co z koniecznością stawienia się na rozprawie w sądzie? O ile sytuacja wydaje się prosta w odniesieniu do małżonka pozostałego w kraju, o tyle komplikuje się ona w przypadku małżonka mieszkającego za granicą. Co do zasady na rozprawie trzeba się stawić osobiście tylko w przypadku, gdy tego zażąda sąd. W takim przypadku najlepiej ustanowić pełnomocnika, który zatroszczy się o interesy małżonka nieobecnego. Nie uchroni to jednak przed koniecznością stawienia się w sądzie przynajmniej raz (sąd zazwyczaj chce wysłuchać obu małżonków przed wydaniem wyroku). Oczywiście najlepiej przyjeżdżać na każdy wyznaczony termin, by wspólnie z pełnomocnikiem bronić swojego stanowiska. Z kolei jeśli o rozwód wnosi małżonek pozostały w Polsce, a z drugim małżonkiem nie ma kontaktu lub pewnym jest, że nie będzie on się stawiał w sądzie, wówczas możemy wnosić o ustanowienie przez sąd kuratora dla nieobecnego.

Mateusz Fonfara

radca prawny

 

Żadnej z informacji zawartych w witrynie nie należy traktować jako porady prawnej ani oferty świadczenia usług prawniczych, o czym więcej w zakładce „Polityka prywatności i zastrzeżenia prawne”.

Powrót